„...po zbadaniu najbardziej odległych części serca, nie znalazłem żadnych przyczyn, które mogłyby odpowiadać za nagłą śmierć. Właśnie wykonywałem przekrój poprzeczny serca blisko jego podstawy, gdy mój nóż napotkał na coś twardego. Dobrze pamiętam, że patrząc w sufit, który był stary i kruszył się, pomyślałem, że pewnie kawałek tynku spadł w dół. Jednak dalsze badanie ujawniło prawdziwą przyczynę.
W latach 50-tych XX wieku wśród odizolowanych od świata plemion Papui Nowej Gwinei odkryto śmiertelną chorobę. Początkowo objawiała się bólami różnych części ciała, zaburzeniem chodu, a w dalszych fazach, drżeniem, utratą koordynacji ruchowej, zaburzeniami zdolności porozumiewania się.